Polak - Węgier dwa bratanki,,,,coś w tym jest bo kuchnie mają doskonałą,napitki tez bardzo dobre,no choćby mój ulubiony tokaj i rzecz jasna wędzoną paprykę. Gołąbki w tej wersji są rewelacyjne. Ich smak zmienia się pod wpływem duszenia w kiszonej kapuście i wspomnianej papryce. Nie musicie się obawiać,że kapusta kiszona utrudnia duszenie do miękkości tych pysznych zawijasków. Oczywiście proces przygotowania jest dość długi lecz jaki efekt !,,,,sami spróbujcie
- główka białej kapusty
- 50 dag kiszonej kapusty
- 70 dag mielonej karkówki
- 20 dag ryżu długoziarnistego
- 10 cebul średniej wielkości
- 2 łyżki wędzonej papryki w proszku
- 15 dag wędzonego surowego boczku
- karton dobrego soku pomidorowego
- 1\2 paczki smalcu
- opakowanie słodkiej papryki w proszku
- 2 łyżki dobrego koncentratu pomidorowego
- sól i pieprz
Z kapusty wyciąć głąb i sparzyć we wrzątku do momentu aż da się ściągać z niej liście w ilości 10 sztuk. Ryż ugotować w posolonej wodzie nie dłużej niż 10 minut. Cebulkę i boczek pokroić w kostkę i przesmażyć na smalcu. Podzielić na połowę. Mięso,ryż,połowę cebuli,sól i pieprz wyrobić na masę,odstawić na chwilę by się ,,przegryzła,,. W tym czasie na drugiej połowie cebuli przesmażamy kapustę kiszoną razem z wędzoną papryką i słodką papryką. W szklance wody rozpuszczamy koncentrat i wlewamy do kapusty. Dusimy pod przykryciem 15 minut. Każdy liść kapusty pozbawiamy twardego nerwu ,kładziemy sporą kulkę farszu i zwijamy gołąbki. Na dnie garnka kładziemy nasze zawijasy przykrywamy je kapustką kiszoną i zalewamy sokiem pomidorowym. Dusimy na małym ogniu około 3 godzin.
MOJE RADY
- kapustę białą można zastąpić włoską
- ważne by nie rozgotować ryżu bo z masy zrobi się nieapetyczna ciapa
- w przypadku braku wędzonej papryki nie ma tragedii weź dwa opakowania słodkiej papryki lub wymieszaj ją z ostrą papryką
- dla amatorów ,,wypalania,, gardła kupcie pikantny sok pomidorowy i dodajcie chilii
- kapustę kiszoną gdyby była bardzo kwaśna radzę przepłukać pod strumieniem wody
- kto nie lubi smalcu może zamienić go na olej,masło lub inny tłuszcz
- gdyby ubywało płynu w czasie duszenia dolewajcie sukcesywnie sok pomidorowy
- gołąbki można też piec w piekarniku 180 stopni - 2 godziny
Kochani to na prawdę możliwe. Można upiec rewelacyjne ciasto drożdżowe i nie ubrudzić sobie nawet palca. Powiem szczerze, przeglądając ten przepis podchodziłam do sprawy bardzo sceptycznie gdyż od x lat uczono mnie by ciasto drożdżowe wyrabiać długo w cieplutkim pomieszczeniu bez grama przeciągu. Upiekłam je w końcu dziś z zamiarem podania go na kolację z kubkiem ciepłego kakao. Dodam jeszcze, że owo ciasto powstało przy ,,,uchylonym oknie i z jajkami wyjętymi prosto z lodówki. Inspiracją był przepis z bloga ,,Kolorowa pokrzywa,,
CIASTO
- 5 dag świeżych drożdży
- 1\2 szklanki drobnego cukru
- cukier waniliowy
- 3 jajka L
- 1\3 szklanki ciepłego mleka
- 1\2 szklanki oleju
- 2 i 1\3 szklanki mąki
- szczypta soli
- parę kropli olejku cytrynowego
Do sporej miski wkładamy składniki według kolejności podanej wyżej. Szczelnie przykrywamy folią spożywczą i odstawiamy na około 2 godziny do wyrośnięcia. W tym czasie robimy kruszonkę
KRUSZONKA
- 10 dag mąki
- 5 dag masła
- 6 dag cukru
Składniki rozcieramy w palcach aż powstanie sypka kruszonka.
Podrośnięte ciasto mieszamy łopatką lub łyżką do połączenia składników. Wylewamy je do keksówki lub małej blaszki wyłożonej papierem do pieczenia, posypujemy kruszonką i wstawiamy do nagrzanego do 180 stopni piekarnika na 40 minut.
MOJE RADY
- jajka proponuję roztrzepać w miseczce razem z mlekiem i olejem
- najlepszy będzie olej rzepakowy czyli o najbardziej neutralnym zapachu
- użyłam mąki tortowej
- zamiast olejku można dodać ekstrakt waniliowy lub inny olejek
- przykrycie folią spożywczą zapewnia szybsze rośnięcie ciasta
- do kruszonki można dodać wiórki kokosowe,cynamon,mielone migdały lub orzechy
- biały cukier zawsze możecie zastąpić brązowym
- ciasto owinięte ściereczką długo zachowuje świeżość
- na wierzch ciasta polecam dać owoce lub konfiturę
- dla,, bakaliowców,, rodzynki,kandyzowane wiśnie,skórka smażona w cukrze,żurawina
Przyznaję,nie przepadam za sernikami na zimno,chyba dlatego, że nie bardzo odpowiadają mi organoleptycznie. Postanowiłam zrobić go nieco inaczej bym i ja miała czym się delektować przy kawie.Nie wiem czy wiecie,ale podczas picia kawy nie powinno się jeść nic słodkiego by w pełni docenić smak kawusi. Z doświadczenia jednak wiem, iż takowy zwyczaj nie przyjął się w naszych domach i dlatego słodkości podawane są w towarzystwie kawy. Ciasto biszkoptowe jest bardzo proste i zdecydowanie dla mnie lepsze od biszkoptów na spodzie,dzięki czemu ten serniczek nabrał bardziej wizytowego charakteru.
BISZKOPT
- 4 jajka L
- 3\4 szklanki cukru
- szklanka mąki pszennej tortowej
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej
- łyżeczka proszku do pieczenia
Jajka rozdzielamy na białka i żółtka. Białka ubijamy na sztywno po czym powoli dodajemy cukier,gdy ten się rozpuści dołączamy żółtka. Obie mąki i proszek mieszamy i dosypujemy do masy ,mieszamy łopatką lub rózgą. Przekładamy do tortownicy ( 24 cm )która ma wyłożone papierem tylko dno. Pieczemy 30 min w 180 stopniach .Po ostudzeniu przekrawamy na dwa blaty
MASA
- 40 dag sera białego półtłustego dwukrotnie mielonego
- dwa opakowania serka homogenizowanego truskawkowego
- jogurt truskawkowy typu greckiego
- garść truskawek zmiksowanych na puree
- dwie łyżeczki żelatyny
- maliny - ilość dowolna
Żelatynę rozpuścić w 1\3 szklanki wrzątku i ostudzić. Biały ser,serek homogenizowany i jogurt oraz truskawki zmiksować blenderem. Po łyżeczce dodawać żelatynę.Spód biszkoptu nasączyć odrobiną ciepłej wody,poukładać maliny i wylać masę sernikową. Przykryć drugim biszkoptem i posypać cukrem pudrem.
MOJE RADY
- można użyć dowolnego sera białego
- smaki dobieramy wedle swego gustu
- do masy dodajemy żelatynę małymi porcjami gdyż w tym wypadku ma ona tendencję do ważenia się
- sernik powinien odstać dobę w lodówce
- proponuję go dobrze przykryć,gdyż tego typu ciasta chłoną zapachy jak gąbka