Łączna liczba wyświetleń

Szukaj na tym blogu

piątek, 7 października 2016

Galantyna z kurczaka,,,,,nie taki diabeł straszny.





   Jak widać nie tylko piekę ciasta.Jestem też ,,domową przetwórnią,, dla sałatek,sosów i wędlin. Dziś jedna z nich ,galantyna. W tym przepisie nic nie jest skomplikowane,nad niczym nie trzeba się trząś czy wyjdzie czy nie. Wyjdzie na pewno i choć za pierwszym razem w skórze z kuraka będą świecić dziury ,nic to, wszystko się załata. A gdy ten specjał się schłodzi zapragniecie znacznie więcej niż jeden,mały,niewinny plasterek. 
  •  kurczak o wadze 1,80 kg
  • łyżeczka peklosoli 
  • łyżeczka soli czosnkowej
  • 3 ząbki czosnku przeciśnięte przez praskę
  • słodka i ostra papryka w proszku
  • pieprze mielony
  • odrobina oliwy z oliwek
  • rękaw do pieczenia
  • sznurek kuchenny
 Musimy zdjąć skórę z kurczaka. Wygląda to tak jakbyście chcieli zdjąć z niego ubranie. Nie jest to trudne gdyż tak na prawdę skórę trzymają nogi i skrzydełka. Reszta jest tylko ,,przyklejona,, do mięsa błoną którą da się z łatwością oderwać wkładając pod skórę dłoń. Natnijcie skórę tuż przy końcach udek i przy skrzydełkach. Teraz przy szyjce włóżcie palce i zacznijcie odrywać skórę od mięsa . Jest to łatwiejsze niż opisanie całego procesu,,,,UWAGA,,,,, ściąga na kanałach YouTube.
Gdy już skóra leży obok a kurak jest golusieńki obieramy go z mięsiwa. Odkrawamy piersi i mięso z udek.Teraz to mięso wkładamy do miski, posypujemy peklosolą i solą czosnkową. Masę mięsną wykładamy na kawałek folii spożywczej i formujemy rulon zawijając końce folii jak cukierek. Odstawiamy na dobę do lodówki. Skórę nacieramy pastą z oliwy,papryk,pieprzu i czosnku, Odstawiamy również na dobę. Po wskazanym czasie rozkładamy równiutko skórkę na desce na nią wykładamy nasz mięsny cukierek ( ODWINIĘTY Z FOLII !!!! ). Formujemy roladę . Skóra powinna ten rulon opleść dwa razy. Teraz wkładamy roladę lub już naszą galantynę do rękawa do pieczenia. Zawijamy szczelnie oba końce sznurkiem Owijamy nim też całą galantynę by podczas gotowania zachowała swój kształt. W sporym garnku zagotowujemy wodę. Ostrożnie wkładamy galantynę i na ledwie mrugającym ogniu parzymy ją około dwóch godzin. Wyjmujemy z wody gdy ta ostygnie. Na noc wkładamy ją do lodówki. Całkowicie zimną i stężałą odwijamy z rękawa.

Brak komentarzy: